Darmowa wysyłka przy zakupach powyżej 300 zł.

O nas

Josef Porkert: Historia 130 lat porządnego rzemiosła

Nazywam się Josef Porkert a opowiem Państwu historię produktów, które noszą moje nazwisko. Historię solidnej pracy mojej, moich synów i wnuków.

130 lat produkcji

Tradycyjna czeska marka

Porządna jakość

Josef Porkert (1828–1895) jest założycielem naszej marki. To on wybudował fundament dobrego imienia rodziny Porkert, na którym latami budowali siłę marki jego synowie, którzy zaprezentowali światu pierwsze maszynki do mielenia. Zapraszamy do zapoznania się z ich historią opowiedzianą przez samego Josefa Porkerta.

Początki w hucie Růženin

Był rok 1863, kiedy zostałem powołany na stanowisko zarządcy huty Růženin na terenie ówczesnych Austro-Węgier. Była to ciężka praca, ale jej rezultaty dawały nam satysfakcję. Dlatego w 1881 roku wydzierżawiłem tę hutę. Dobrze mi szło, produkcja się rozwijała i wkrótce wciągnąłem do współpracy moich synów, Edwarda i Vilema, którzy potem przejęli zarządzanie hutą.

Początki w hucie Růženin

Niezniszczalna maszynka podbija świat

W 1901 roku naszą fabrykę po raz pierwszy zniszczył pożar, ale Edward i Vilem się nie poddali i kontynuowali pracę. Kilka lat później zaprezentowali światu produkt, dzięki któremu zdobyliśmy sławę i który napełnia mnie dumą z moich synów. Wytrzymała żeliwna maszynka do mielenia mięsa. Wkrótce nie było na terenie Austro-Węgier (a potem Czechosłowacji) domu, w którym nie stałaby maszynka Porkert! Zamawiano ją też zza oceanu.

Wytrzymaliśmy czas wojny, kolejny pożar i kryzys gospodarczy. Produkcja rozwijała się dalej i była o wiele nowocześniejsza, niż za moich czasów! W tym czasie z fabryki szły już w świat również zlewy, trzepaczki, a nawet pierwszy wielofunkcyjny robot kuchenny w Europie.

Niezniszczalna maszynka podbija świat

Przetrwaliśmy wojnę. Potem nastąpił przewrót komunistyczny.

Kiedy rozpoczęła się II wojna światowa, fabryką zarządzali już moi wnuczkowie. Zatrudniali młodych pracowników, którzy w innym przypadku mogliby zostać wywiezieni na roboty do Niemiec. Wojna wreszcie się skończyła. Potem jednak przyszedł rok 1948 i reżim komunistyczny i sytuacja w naszej fabryce zasadniczo się zmieniła.

W ciągu kolejnych 40 lat nasze produkty produkowane w różnych fabrykach i pod różnymi markami. Nazwa Porkert była zakazana.

Przetrwaliśmy wojnę. Potem nastąpił przewrót komunistyczny.

Dzięki Państwu dobra jakość cały czas ma sens

Po Aksamitnej Rewolucji fabryka wróciła do moich potomków. Była w żałosnym stanie, ale ciągle tliła się w nas nadzieja na nowy start.

I popatrzmy na nią dzisiaj! Upłynęło wiele lat od momentu, kiedy zakasałem rękawy i rzuciłem się w wir pracy w hucie Růženin. Dziś sprzedawane produkty, które noszą moje nazwisko, mają to, na czym nam zawsze tak bardzo zależało – jakość i niezawodność. Dzięki Państwu, którym na jakości zależy tak samo, jak nam, nasze solidne rzemiosło ma cały czas sens.

Życzę Państwu, aby gotowanie zawsze było pewnego rodzaju świętem, a każda rodzinny posiłek wyjątkowym czasem. Niech nasze prodyky służą Państwu kolejne 130 lat.

Josef Porkert

Dzięki Państwu dobra jakość cały czas ma sens

Jakość, której zaufały już nasze babcie